Słuchając tego wzmaka napadło mnie skojarzenie z ostatnią płytą Massive Attack "100th window". To taki bardzo stonowany, kulturalny album. Piosenki się bujają, gdzieś w tle spokojny rytm, spokojne wokale, mozna spokojnie dać głośno ponieważ wiadomo że nic nagle głośno nie ryknie.... Czasem jak dla mnie wieje nudą ale tylko czasem :) Słuchając dalej przyszły mi do głowy myśli nt. Stinga i Dire Straits. Nie lubię tych wykonawców ale cenię ich kunszt i obiektywnie jestem w stanie stwierdzić że to dobra muzyka, pełen szacunek i czapka z głowy - tyle że nie trafia w mój gust, ot co. I tak sobie również myślę o tym co pokazał mi Azur......
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)